Przez długie lata muzyka elektroniczna nigdy nie zajmowała wyjątkowego miejsca w moim sercu, dziś jest trochę inaczej i jeśli miałbym wybrać artystę z tego nurtu, który wywarł na mnie szczególne wrażenie zdecydowanie byłby nim Avicii. Jego twórczość pokazała mi nowe perspektywy i skłoniła do eksploracji wielu odmian gatunków muzyki elektronicznej. Avicii doskonale łączył elementy taneczne z emocjonalnym przekazem, tworząc utwory, które poruszają i wprawiają w pozytywny nastrój. Choć sam zmagał się z depresją i atakami paniki potrafił przekuć swoje cierpienie w dźwięki przepełnione nadzieją.
Pamiętam moment, w którym pierwszy raz usłyszałem Ten More Days. Ten utwór z drugiej o wiele bardziej dojżalszej płyty „Stories”, całkowicie zburzył moje stereotypowe postrzeganie muzyki elektronicznej i sprawił, że zacząłem szczerze doceniać współczesne brzmienia. Podczas letnich spacerów ulicami miasta, obserwując pary całujące się na ławce, jeżdżących ludzi na desce czy rolkach, a jednocześnie słuchając „Touch Me” , „Talk To Myself” czy „Gonna Love Ya” czuje tę niesamowitą atmosferę, ten specyficzny rodzaj vibe’u, którego nie jest w stanie zapewnić mi żaden inny gatunek muzyki.
Avicii, właściwie Tim Bergling wyróżniał się na tle innych DJ’ów tworzących elektronikę. Był niezwykle charakterystyczny, niczym 2Pac w świecie rapu. W jego utworach słychać melodyjność i niesamowite flow, które wprawia całe ciało w taneczny stan już od pierwszego odsłuchu. Posiadał unikalny talent do komponowania chwytliwych melodii, które z łatwością potrafią wpaść w ucho i pozostać w głowie na długo. Tworzył kompozycje, które w większości charakteryzowały się lekkością brzmienia, różnorodnością wykorzystanych instrumentów, a także wyczuwalnym groovem zarówno w liniach wokalnych jak i na poziomie samej aranżacji. Był muzycznym innowatorem, a po śmierci stał się legendą.
Słuchając jego muzyki, byłem pod wrażeniem w jaki sposób potrafił eksperymentować z różnymi stylami i gatunkami muzycznymi, nie bojąc się wyjść poza określone schematy. Wyjątkowe połączenie muzyki elektronicznej z elementami folkowymi czy country spowodowało, że jego brzmienie było niepowtarzalne i rozpoznawalne na całym świecie.
Tragiczna śmierć Tima była szokiem i dużym ciosem dla branży muzycznej oraz jego fanów na całym świecie. Avicii pozostawił po sobie ogromne dziedzictwo muzyczne, które będzie trwać przez dziesiątki lat. Jego twórczość inspirowała i nadal inspiruje wielu młodych artystów takich jak chociażby Kygo czy Lost Frequencies, a jego wkład w muzykę elektroniczną jest niezaprzeczalny.
Dzięki Avicii zrozumiałem, że muzyka elektroniczna ma potężną moc wywoływania emocji. Jego utwory są dla mnie swoistym przewodnikiem po świecie elektronicznych dźwięków, który otworzył drzwi do nieznanych mi wcześniej doznań. Twórczość Tima jest dowodem na to, że muzyka elektroniczna może być jednocześnie zachwycająca, wartościowa i pełna autentycznego przekazu.